środa
13 września 2006, 20:28
Szkoła....nie ważne, szkoda gadać :-) gdyby nie te poranne rytułały wstawania byłoby całkiem nieźle. Dzisiaj np miałam na 7:45 własciwie to mam tak prawie cały tydzien bo dyrektorce się nudziło to se wymyśliła że lekcja będzie się zaczynać 15 minut wcześniej. Pierwsze dwie lekcje to 2 wf prawda że miło? dodam jeszcze że biegaliśmy...na wosie można mieć kawe gdy omawiamy prasówki i ja jak zamówiłam w sklepiku 6 kaw... to spóźniłyśmy się na lekcje 10 minut. Z przedsiębiorczości zrobiła nam niezapowiedzianą kartkówke i odrazu się człowiekowi cieplej na sercu robi co nie?Po szkole pouczyłam się na polski bo chodzą słuchy ze kartkówka która miała byc w piątek będzie jutro - gdzie tu sens. W wypożyczalni nie mają żadnych z 3 wariantów jakie podałam...ratunku. Właśnie jak tak pisze tą notke doszłam do wniosku że nie dzieje się ostatnio nic pozytywnego... :-/
Dodaj komentarz