14 czerwca 2004, 19:01
Elo... dzisiaj pierwszy dzień szkoły po tak długim weekendzie nie wiem jak ja to wytrzymałam - 6 lekcji...eh a na koniec jeszcze lekcja z tą durna plastyczko-muzyczką czy co to tam wogóle jest :-) Po powrocie ze szkoły wogóle nie mogłam w to uwierzyć że już nie musze się niczego uczyć ani nawet otwierać zeszytu... jakoś dziwnie się poczułam tak nic nie robiąc no a potem uswiadomiłam sobie ze przecież w przyszłym tygodniu jest koniec roku ! Bylam u fotografa po odbiór zdjęć -lepiej nie mówić. Teraz grałam sobie troche w taka śmieszną gierke noi gadam z jakimś natrętem na wpkontakcie. Nic mi się nie chce czuje się jakby jeszcze było przesilenie wiosenne czy coś, najchętniej przeleżałabym cały dzień przed Tv :-P Co do kompa to już wiem że trzeba w rejestrze coś poszperać narazie tak to zostawie bo mi zbytnio nie przeszkadza ,a ktos mi to zrobi :-)