Archiwum październik 2004


zmiana czasu
Autor: wercia88
31 października 2004, 13:06

Przestawiliście zegarki? Hehe ja zrobiłam to wczoraj w nocy jak się skończył film Kłamca kłamca - był śmieszny tylko on czasem do przesady się wygłupia ;-) Rano wstałam i poszłam z mama do Minimala, kupiłam se słodkości i żel pod prysznic Nivea z mlekiem i witaminami hehe ładnie pachnie. A dzisiaj halloween - nastrój musi być :-] nie wiem co będe robić dzisiaj chyba się ponudze, może poćwicze z Clubem hehe trzeba troche kondycje podbudować. Jutro wszystkich świętych pewnie będzie tyle ludzi że będe stać w korku  z jakąs godzine. Teraz ide się położyc na kanapie i pooglądać TV

!*::.weekend.::*!
Autor: wercia88
30 października 2004, 12:43

No więc jest w końcu wolne! Upragniony wypoczynek :-] mam nadzieje, ze sie zregeneruje hehe. Wczoraj na malarstwie babka zadała nam na zadanie namalować czaszke człowieka z mięśniami...i cały kościotrup z mięśniami- czy ona sie dobrze czuje? Już widze mój szkic. Mniejsza ze szkołą, popołudniu wpadłam do Gosi i uśmiałyśmy się porządnie gdy jej powiedziałam, że rolę Neo w Matrixie miał zagrać Leonardo Dicaprio - przeciez to by była komedia on sie do akcji raczej nie nadaje no i jest blondynem nie prezentowałby się dobrze w takim stroju :-) Dzisiaj tat mi naostrzył łyżwy w końcu tak do porządku że mam rowek w środku bo kiedyś ostrzył je tylko po bokach a ja zastanawiałam się czemu omało co się nie zabiłam na lodowsku ;-) Teraz pewnie będzię lepiej bo cały czas jeździłam na tępych i sama sie zastanawiam jak ja tego dokonywałam?. Trzebaby było sprawić sobie nowe łyżwy bo te maja już sporo lat ale narazie nie ma kasy więc pewnie na przyszły rok a te jeszcze wyjeżdże. Mam nadzieje, że pójde dzisiaj na lód. Już jutro halloween! Wszystkiego upiornego! dzisiaj jest o 22:00 komedia z Jimem Carreyem - Kłamca,kłamca -dla chętnych możecie sobie obejżeć a ja sobie nagram :-p

Ps: widzicie gifa po prawej stronie?Taki nietoperz ?

wycieczka!
Autor: wercia88
28 października 2004, 18:56

Właśnie wróciłam z wycieczki z Krakowa i Wieliczki :-), było super! W Wieliczce z kumpelami dołaczyłyśmy się do innej grupy gdzie byli sami faceci! Po jakimś czasie się zoriętowałyśmy że to nie nasza klasa hehe ale odnalazłyśmy ich. Tacy amerykanie ( chłopacy w wieku 18,19 lat) do przewodnika żeby przekazał dziewczyną z klasy " Dlaczego się tak wszyscy na nich gapią? " a one po chwili namysłu...bo są przystojni...hehe ucieszyli się teraz to dziwnie brzmi ale wtedy fajnie to wyszło :-) w Krakowie tez całkiem fajnie ale juz tam byłam więc co się będe zachwycać fajni są tacy goście co co jakiś czas stoja nieruchomo jako posągi a jak się im wrzuci kase to coś tam robią. Próbowaliśmy jednego rozśmieszyć ale sie skubany nie dał hehe. Ogólnie było naprawdę fajnie a najlepszy to był chyba autobus! Z takimi bajerami jeszcze nie jechałam...nazywał się Neoplast i miał: kibel, neonowe światełka, coffe coś tam hehe i takie cos jak w samolocie zeby się kawa nie wylała. Jak już było ciemno jak wracaliśmy to super to wygladało...puszczał też głośno muzyczke (często techno i rmf'fm )Przyjechałam przed chwilką do domu... troche jestem zmęczona zjem sobie kolacje i na seriale hhehe

energii brak
Autor: wercia88
27 października 2004, 17:22

Co za pogda...nie mam na nic siły a ni ochoty! Pamiętacie jaki miałam parę dni temu zapał do nauki? Najwidoczniej już mi przeszło.Leżą przede mna dwa zesztyty których zawartość powinnam wklepac sobie do głowy ale poprostu nie chc mi się! Czuje się jakby ostatnie siły ze mnie uleciały :-/ W szkole usypiałam na lekcjach i zauwazyłam że ostatnio coraz częsciej zapominam o waznych rzeczach! No nieźle to już skleroza mnie dopadła :-] Chyba se kupie jakis flavobil na pamięć i koncentrację hehe bo jak tak dalej pójdzie to zgubie własną głowę. Jutro jade na wycieczke do Wieliczki i Krakowa byłam tam już w gimnazjum ale nie zaszkodzi pojechać jeszcze raz.Zbiórka o 7:45 (jak ja wstane?) Nie moge się już doczekać weekendu - 3 dni wolnego..może wtedy zregeneruje siły.

wtorek rozporek
Autor: wercia88
26 października 2004, 17:46

Gdyby nie telefon zadzwonił to bym zaspała do szkoły...eh miałam na 8.00 ble! Jutro na szczęście jest na 9:00 to o godzine dłużej pośpie. W szkole szybko zleciało bo nie było dwóch ostatnich lekcji, w tym były jeszcze 2 wf :-] Na polaku zrobiła nam kartkówke z lektury ja napisałam wszystko w streszczeniu od początku tylko że dała nam na to 7 minut i co potem sie okazało to co ona chciała na mojej kartce się nie znalazło... to niech gada jaśniej ale walić to pewnie jakiegoś dopa mi da hehe. Musiałam się dzisiaj nauczyć na po ( sprawdzian), matme( nie kapuje ), środowisko ( kapuje ;-p ). Teraz moge sobie już odpoczywać. Na wycieczke jedziemy!!! Hurra... ominie mnie 8 nudnych lekcji, ale z naszej klasy jedzie tylko 18 osób i babka powiedziała że jak tak będzie następnym razem to żebyśmy powiedzieli wcześniej to busik sie załatwi a nie autokar za 700zł hehe. Moje jesienne liście ładnie sie prezentują na telewizorku ;-p musze uzbierać więcej...Jest 17.30 i tak ciemno że nie widze klawiatury...coraz ciemniej będzie eh :-/