04 stycznia 2004, 14:04
Cześć wszystkim.Dawno nie pisałam ale to pewnie dalatego że nic sie nie działo i własnie przez to mam mała załamke.Miałam dzisiaj isc na lodowisko ale oczywiscie odwołały to dziewczyny jak zawsze bo musza sie uczyć.A jak ja sobie pomyśle o uczeniu sie to mi sie niedobrze robi.Tak sie odzwyczailam od szkoły ze nie moge uwierzyć w to ze jutro ide =( Wogóle zaczeła boleć mnie głowa i źle sie czuje.Na nauke nie mam ochoty chociarz by wypadało...dlaczego?Bo mam porabanych nauczycieli jutro beda pytac a pojutrzepraca klasowa z matmy...czy oni nie maja uczuc?Oni sobie siedza w chalupie i sie pasa a my musimy zakuwac i tyle z tych swiat mamy.Ok nie bede wam juz psuc humoru ta beblanina..ale serio mam wszystkiego serdecznie dosyc.