08 kwietnia 2005, 18:56
Rano obejzalam pogrzeb papieza. Potem pojechalam z rodzicami na cmentarz gdzie musialam poprawic markerem napis na nagrobku bo dali taka tandetna farbe ze odprysla. Teraz juz dobrze wyglada hehe. Od wczorajszego przejscia z lotniska na plac chyba od tych swieczek (bo ludzie stawiali przy drogach) to ulica sie tak " nasterynila " ze jak sie jedzie samochodem to przy zakretach slychac piski jak na kolejce gorskiej =D Kupilam sobie " Dziewczyne" i wyslalam im kawaly dla opublikowanych mozna wygrac zestaw kosmetykow hehe. Jeszcze nigdy w zyciu nic nie wygralam wiec co mi szkodzi :-)