11 maja 2007, 12:18
Hurra! Już mi tylko ustny angielski został, boże jak ja się ciesze! I jak pomyśle, że dzisiaj nic nie musze już się uczyć tylko moge robić co chce to jest tak cudowne uczucie, że matko boska haha już zapomniałam jak to jest =) nawet pogoda się poprawiła. Angielski mam w poniedziałek i święty spokój. Biologia poszła raczej dobrze tylko, że ja jak zwykle błędy robie banalne które kosztują niestety bardzo dużo =/ trudno.. później sprawdze wyniki i zobacze co i jak. Teraz delektuje się kawusią hehe. Moje plemie się rozrasta w gierce (schiz). Co do wczorajszej eurowizjii...hmm w sumie to na tle tych innych badziewnych piosenek nasza nie była taka zła, ale i dobrze ze nie bierzemy w tym gównie udziału bo wiadomo, że na polske nie głosują ze względów politycznych i wieluuu innych, ha a ilu nam zazdrości euro ;-) ( pierwsze mistrzostwa które się nie odbędą haha) okej teraz włącze sobie muzyczke i odpłyne w świecie lenistwa =D