W końcu jakaś większa rozrywka po tym nudnym tygodniu! O 18:30 umówiłam się z Patri na rondzie: kierunek => promil. Gdy czekałyśmy na znajomych Patri z klasy chciało się do nas dosiąść paru kolesi ale dyplomatycznie odmawiałyśmy. Dotałyśmy z Paatri lizaki za to że ustąpiłyśmy na chwilę miejsca bo musieli XBOXa podłączyć =P.W końcu pojawili się o 19:30, zajeliśmy fajne miejsce i pozostało tylko świetnie się bawić! Zamówiliśmy sobie 2 pizze i po piwku z wiśnióweczką. Muzyka jak zawsze była fajna ( w końcu jakiś porządny dj.) jeden koleś(jakoś26lat) gdy wszyscy jeszcze siedzieli zaczął śmiesznie tańczyć a do niego dołączyła się...jakaś kobieta ja wiem w wieku 50lat ale mówie wam jak ona wywijała! Normalnie jak jakaś 20latka - te ruchy...haha było na co popatrzeć! Dyskoteka zaczęła się o 21:00 więc w końcu i my poszliśmy potańczyć. Było ekstra, no i jak przewidywałam śmiałyśmy się 3/4 imprezy - naprawdę fajni ludzie.
Spałam dzisiaj do 11:30 - ta pogoda jest beznadziejna jak w listopadzie! Zaraz będę mieć obiadek a potem coś wymyślę na spędzenie tej deszczowej niedzieli. Doszłyśmy do wniosku z Patri, że w soboty będziemy wkręcać się na cudze wesela (serio nikt nie zwrócił na nas uwagi gdy weszłyśmy a jedno) pojemy, popijemy i się pobawimy hahaha.