Archiwum sierpień 2005, strona 2


wtoreczek
Autor: wercia88
02 sierpnia 2005, 22:04

Moja notka jak zawsze zaczyna sie od tego co robilam rano =). Bylam z mamą na tej głównej poczcie bo skończyła się jej już książeczka hehe. Mój żółw nie chce dalej nic jeść, no ale może za pare dni mu sie polepszy. Byłam odebrać moje zdjęcia z wakacji. Mój aparat strasznie oddala więc jak je jutro zeskanuje to pewnie jakość nie będzie najlepsza. Musze się nauczyć obslugiwać aparatem taty bo on jest bardzo stary ale można samemu odległość ustalać i takie tam bajery :-) Byłam też u Gosi i uczyłam ją układu tanecznego, który zerżnełam od jednego z koncertu jennifer lopez hehe trudny jest, ale juz prawie się zgrałyśmy. W drodze powrotnej wstąpiłam jeszcze do biedronki kupić se laysy - odwieczny przysmak. Dostałam niedawno od niej smsa, że ma już na kompie takie filmy jak: Madagaskar, Sposób na teściową, Dom woskowych ciał, wszystkie częsci Ringa, Spidermana itd...długoby wymieniać! Ta to ma dobrze nie?Hehe chciałam zobaczyć madagaskar no to w końcu mam okazje! =)

woda życia doda =]
Autor: wercia88
01 sierpnia 2005, 21:50

Z samego rana - to znaczy o 10:00 hehe, pojechałam do dentysty, ale na szczęście tylko na lakierowanko. Potem zahaczyłam z rodzicami o poczte żeby zapłacić rachunki, ale było tyle ludzi, że mamie się odechciało. O 13:00 poszłam razem z Gosią z moim żółwiem do weterynarza. On ostatnio w zimie nie spał tylko zasypiał na wiosne i teraz myślałam, że jest tak samo, ale zauważyłam, że zrobił jej sie obrzęk na powiekach. Dostała swoją książeczkę i muszę teraz co dwa dni robić jej kąpiel w ciepłej wodzie, kąpiele słoneczne hehe, kropelki jej strzykawką do pyszczka dawać i dostała jeszcze dwa zastrzyki! Okazało się, że niedobór witamin bo ona nigdy nie chciała jeść takich rzeczy jak marchewka itd...tylko sałate, mleczyki itp. Mam nadzieje, że z tego jakoś wyjdzie! Popołudniu poszłyśmy na basen i przepłynęłam 20 basenów hehe! Gosia też miała to zrobić ale ją głowa rozbolała i jeszcze jak wracałysmy to poszłam jej kupić Apap. Jej to odrazu pomogło a mnie jak boli głowa biore dwa ibupromy i mi pomagają gdzieś dopiero po 2 godzinach eh...! Gdzieś od 21:00 jestem w domu i odpoczywam! =)

niedziela i piorunami popierdziela ;-P
Autor: wercia88
01 sierpnia 2005, 00:01

Dzisiejszy dzień (31lipca) zaczyna się już od godziny 0:00:01 więc zaczne też od tego momentu moją notkę. Zasnęłam  tak właśnie około północy ale długo nie pospałam bo: a) obudziło mnie trzaskające okno od wiatru bo przyszła burza, b) po paru godzinach budzą mnie pijacy na ławce którzy śpiewają samymi przekleństwami wrr..., c) w reszcie na koniec o godzinie 8:00 sąsiedzi właczają dziennik tak głośno, że najpierw myślałam, że to telewizor u mnie w domu gra i wszystko dokładnie słyszałam. Tak właśnie spedziłam dzisiejszą noc! Ale w sumie nawet się wyspałam =P. Potem siedziałam na necie i odbijałam sobie 2 tygodnie braku klikania w klawiature, a później o 17.00 poszłam na spotkanie z Gośką (przyjaciółka). Połaziłyśmy, poszłyśmy oddać mój film z wakacji do wywołania (obiecuje, że jak tylko je dostane ide do kawiarenki żeby mi je zeskanowali i wkleje tutaj pare!), poopowiadałyśmy sobie co każda robiła przez te dwa tygodnie i przyszła burza która w brutalny sposób zakłóciła nasze ploteczki. Wogóle coś za często ostatnio są te burze! A ja wtedy wole wyłączyć kompa bo jednej dziewczynie w 4-piętrowym bloku spaliło komputer mimo to, że dookoła pełno wieżowców. Tak więc mam nadzieje, że dzisiaj już burzy nie będzie i bede mogła dalej cieszyć się necikiem!