...Zaczął się on od 9:00 rano kiedy to wstałam hehe. Pojechałam z rodzicami do M1 i okazało się, że mediamarkt w niedziele jest czynny od 11 =P (żadko tam bywam) Połaziliśmy dookoła żeby zabić czas i w końcu go otworzyli. Po długich wątpliwościach i zastanawianiu się kupiłam sobie w końcu aparacik cyfrowy. Instrukcja miała być po polsku, ale co mnie nie dziwi, bo w polsce nigdy nie ma instrukcji po polsku heh... jest tylko po angielsku i niemiecku. Dobre i to, że ten angielski jest, to ze słownikiem jakoś poszło hehe. Zrobiłam pare fotek. Potem poszłam na umowioną godzinę z gosią koło delikatesów. Patrze a ona jedzie na rowerze - źle się zgadałysmy i myślałam, że idziemy tylko tak połazić. Wróciła ze mną po rowerek i pojechałyśmy na lotnisko. Kupiłyśmy coś do picia i potem no Bojkowa hehe. Ledwo żyłam bo dawno nie jechałam na rowerze, ale dotarłyśmy. Gdy przejeżdzałysmy pod mostem od budowanej autostrady sprawdzałysmy echo i darłyśmy sie. Potem patrzymy a na moście jakieś chłopaki ( typ-wkurzający) wiec szybko odjechałysmy żeby się nie kompromitowac już całkiem hehe. Gdy wracałyśmy postanowiłyśmy wejść na ta autostrade, ale było stromo i nasza próba wciągania rowera skończyła się dosłownie piaskiem który usypywał się z pod nóg =). Objechałysmy wiec troche dalej i tam udało się na nią wjechać. Super uczucie jak stoisz na środku autostrady i wobrażasz sobie że tu kiedyś beda zapierdzielać samochody hehehe. Wjechałyśmy na drugi most i na pamiątke wzięłyśmy dwa gwoździe =P a potem z mostu wrzucałyśmy kaminie do studzienki (trafiłam!). Wracając pędziłyśmy se po asfalcie i jakis samochód jechał od tych co to budują więc my tył w zwrot i spierdzielamy.Niestety po drodze znowu spotkałysmy tych chłpaków na motorach, którzy potem nas wyprzedzali eh... Zatrzymałyśmy się na lotnisku gdzie grał stary, gruby facet a własciwie to puszczał tylko muzykę z płyt i siedział. Nazwałysmy go DJ silniczek (te nasze pomysły...) ja kupiłam sobie kiełbaske z girlla haha z ogóreczkiem! Na sam koniec siedziałam u gosi na ogródku i bawiłysmy się z kotami które starsznie szybko rosną! Jednego się już pozbyła.W domu sprawdzałam jeszcze jak wyjda zdjęcia w nocy i nie kapnełam się że trzeba dłuzej odczekac az się naswietli machnęłam ręka i mi wyszło jakby błyskawica zamazana na niebie hehehe. Ups...troche się rozpisałam, jak nigdy! To moja najdłuższa notka od czasów załozenia bloga haha. Jak ktoś dotarł do tąd to GRATULACJE!